Po co mi to?

Pamiętniki pisze się wtedy, gdy się jeszcze coś pamięta. Zaraz, zaraz… Miał być blog o grze na skrzypcach a nie żaden pamiętnik! Miał być i będzie, ale czy mogę napisać coś o skrzypcach 
i mojej wielkiej, pełnej miłości ale też i wyrzeczeń przygodzie z nimi w oderwaniu od wspomnień? Wspomnień o ludziach, którzy zapisali się w mojej pamięci w sposób szczególny? Bez wspomnień o wydarzeniach, które mimo upływu lat tkwią we mnie głęboko i tkwić będą do końca życia?

Chciałbym, by to miejsce nie było tylko i wyłącznie archiwum moich zapisków o tym, jak przesunąć łokieć by kwinty lepiej brzmiały czy też dlaczego wibrowanie podczas gry po pustej strunie g w pierwszej części Koncertu Brucha uważam za idiotyczne… Jest tyle innych zagadnień, pozornie odległych od gry na instrumencie, o których zapominamy, a które kształtują człowieka czyniąc go dobrym i wrażliwym muzykiem. Niestety w dzisiejszych czasach z każdego zakamarka wszyscy przekonują nas, że liczy się tu i teraz, że wszystko można osiągnąć w zasadzie samymi chęciami, że niezależnie od tego co mówią inni jeśli masz lajki to jesteś kimś, a ci którzy uważają inaczej są po prostu zawistnymi hejterami którzy nic w życiu nie osiągnęli. Na nasze (nie)szczęście zawód muzyka – instrumentalisty jest szczególny 
i wymaga harmonijnego rozwoju całej osobowości, gdyż jak żaden inny obnaża wszelkie braki: człowiek głupi – gra głupio, nieinteligentny – nieinteligentnie, pozbawiony uczuć – bez serca, niechlujny – niechlujnie, przemądrzały – jakby kij umieszczono mu w pewnej części ciała…

Właśnie dlatego będę starał się powspominać czasy, gdy nie było jeszcze takiego przyzwolenia na głupotę i bylejakość w muzyce jak dzisiaj. Postaram się przywołać sylwetki osób, z których wielu już nie ma na tym świecie, a które wniosły do mojego skrzypcowego życia tak wiele, że nigdy o nich nie zapomnę. Pewnie niejednokrotnie wspomnę i innych bohaterów mojej historii, lecz żeby nikogo z nich nie urazić, ani nie wprawić w zakłopotanie pozostaną oni bezimienni.

A o kwintach i pustej strunie też będzie. Pewnie nawet więcej…

jr